Wczoraj i przed wczoraj byli u nas w mieszkaniu panowie zbierający na chore dzieci. Jak co roku przed świętami. Oczywiście zostali przez nas wylegitymowani itp. Zbiórka którą przeprowadzali nie była nigdzie zarejestrowana mieli tylko zdjęcia i ksera dokumentów. Poprosiliśmy o telefon do rodzice dziewczyny na którą zbierali oczywiście dostaliśmy. Po rozmowie z matką dziecka okazuje się że matka dostaje miesięcznie od nich 400zł resztę zabiera „szef”. Taką umowę podpisała ta matka z tym ich szefem. Kobieta ta twierdziła że 400 zł miesięcznie to dla niej mnóstwo pieniędzy i ma rację . Jak można robić interesy na czyjeś tragedi. Gdzie ten szef ma sumienie. Kiedyś zbierali na naszą Paulę oraz znajomej dziecko ,bez naszej wiedzy ,dowiedzieliśmy się przypadkiem o tym . Niestety nie zapisaliśmy nazwy tej Firmy bo tak nazywał ją ten zbierający. W przyszłości zrobimy zdjęcia dokumentów zbierającego i opiszemy ten proceder dokładniej. Ciekawa jestem czy jest to legalne i ile zarabiają na tragedii innych. Jest to nieludzkie . Proszę jeśli do was podejdzie ktoś zbierający na chorego by Państwo bliżej przyjrzało się sprawie i o kontakt z rodzicem dziecka .
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.